piątek, 6 grudnia 2013

Rozdział 5

 Rozdzial 5

PRZEPRASZAM ZE NIE DODALAM TYDZIEN TEMU ALE KOMPUTER MI SIE ZEPSUL


Nagle do pokoju weszla mama Kim.
- Dzien dobry- Powiedziala Grace
- Oh... Czesc Grace. Co robicie?
- Nic Kim wlasnie mi muwila o....- w ostatnim monencie ugryzla sie w jezyk.
-O....?
- O.... sukience ktora zobaczyla w sklepie na wystawie.- Powiedziala szybko i bez zastanowienia dziewczyna.
- Aha... dobrze to ja nie przeszkadzam- powiedzila i wyszla z pokoju.
- Sukience??- zapytala zdziwiona Kim- Nic lepszego nie moglas wymyslc??
-Oh... no co?? To byla szybka odpowiedz. Musialam interweniowac- odpowiedziala lekko smiejac sie z tego jak to ujela.
Blondynka rowniez sie zasmiala.Po 5 minutach  Kim postanowila powidziec swojej przyjaciolce o calym zajsciu.
- Kim moge cie o cos zaptac?
- Jasne
- Czy ty dalej czujesz cos do Jacka?- zapytala. Blondynka nie wiedziala co mam jej powiedziec. Po chwili jednak postanowila powiedziec prawde.
-Tak- odezwala sie cicho.
- Wiedzialam- odparla usmiechajac sie ziewczyna.
- Co??... Nie wazne. Mozemy teraz porozmawiac o czyms innym? Prosze..- powiedziala blagalnym glosem dziewczyna.
- Zgoda.- odpoiedziala usmiechnieta od ucha do ucha. Gadaly tak przez 2 godziny. O wszystkim i o niczym.
- Ale juz pozno- powiedziala nastolatka spogladajac na zegarek.
-Musze juz isc. Pa
- Ok pa- powiedziala blondynka lekko sie usmiechajac na mysl ze nie musiala muwic Grace o tym zajsciu. Dziewczyna chyba sie tego domyslila.
- Nie mysl ze skonczylysmy ten temat. Pogadamy jutro. Pa- powiedziala opuszczajac dom swojej przyjaciolki.
-Skad ona wiedziala?- pomyslala Kim. Po 10 minutach poszla pod prysznic i polozyla sie spac. Zasnela dopiero po 15 minutach.
Nastepnego dnia blondynka wstala dosc wczesnie bo o 6.45.
Przebrala sie i poszla do kuchni. Tam siedziala jej mama pijac kawe.
- Czesc kochanie.- powieziala pogodznie kobieta- Dzisiaj caly dzien bede w domu.- usmiechnela sie lekko do corki. Dziewczyna rowniez sie usmiechnela.
- To super - powiedziala robiac sobie platki.
-Ide do salonu- oznajmila i juz miala wychodzi ale jej mama ja zatrzymala.
- Poczekaj... - poiedziala lagodnie- O czym rozmawialas wczoraj z Grace?- zapytala gdy nastolatka usiadla przy stole.
- No o tej sukience.- odparla lekko zdenerwowana.
- Kim nie klam. Dobrze wiem ze nie o tym rozmawialyscie.
- No... tak... znaczy... nie.. znaczy- glubila sie w wypowiedzi.
- Kim prosze. Powiedz prawde,
- No dobrze.- powiedziala dziewczyna. Troche sie bala reakcji swojej matki jak sie dowie o tym zajsciu.
- A wiec slucham
- Bo chodzi o to ze....- zacela sie na chwile.- Ja... calowalam sie z Jackiem.
- Co??- uslyszala za soba znajomy glos.
W tym monencie do kuchni wszedl......
♥♥♥
Kto wszedl do kuchni?? Jakie beda tego skudki??
Czesc!! To znowu ja  Nikola. Chciala byl was jeszcze raz przeprosic ze nie dodalam wczesniej ale komputer mi sie zepsul. Rozdzial pisalam na szybko. Mam nadzieje ze nie jest az tak zly.                  Pozdrawiam :**